Ratunku, nie mogę schudnąć!
Od
kiedy pamiętasz ciągle stosujesz dietę. Pobliskie kluby fitness to twój drugi
dom, a wiedzą na temat przeróżnych diet możesz zagiąć nawet samego dietetyka.
Jednym słowem o zdrowym odżywianiu wiesz już wszystko. Jedna rzecz tyko nie gra
– liczba kilogramów na wadze wciąż pozostaje taka sama. Zaczynasz nawet
podejrzewać, że to wszystko wina twojej łazienkowej wagi, najzwyczajniej w
świecie musiała się zepsuć! Postanawiasz więc przymierzyć spodnie, które ze
względu na rozmiar nieużywane leżały na dnie szafy. Mimo cyrkowych akrobacji i
wstrzymywania oddechu niczym zawodowy nurek nadal nie możesz dopiąć guzika.
Zadajesz sobie pytanie, po co się tak męczyć skoro i tak nie widzisz żadnych
efektów. Wizja wieczoru z serialem i paczką chipsów zdaje się być dużo bardziej
pociągająca niż pocenie się na siłowni. Zanim jednak znowu przerwiesz kolejną
dietę przeczytaj ten artykuł i zastanów się, gdzie popełniasz błąd.
Pomijanie śniadań.
Odchudzanie
oczywiście zaczynasz od jutra, wieczorem racząc się ostatnią porcją ulubionego
ciasta na pożegnanie. Rano, kiedy wstajesz, nie jesteś głodny, bo po wieczornym
obżarstwie twój żołądek jest wciąż nasycony. Z radością pomijasz śniadanie,
ciesząc się, że chudniesz już od samego rana. Niestety jesteś w dużym błędzie…
Liczne badania wykazały, że ludzie jedzący śniadania są szczuplejsi, mają
więcej energii i są bardziej odporni na stres. Dodatkowo ich metabolizm działa
sprawniej niż u osób pomijających poranny posiłek. Udowodniono też, że osoby,
które jedzą śniadania w ciągu dnia, zjadają mniej kalorii i dokonują
rozsądniejszych wyborów żywieniowych niż te, dla których pierwszym posiłkiem
jest obiad.
Jedzenie bez planu.
Planowanie
jedzenia powinno być takim samym nawykiem jak planowanie dnia. Dobrze wiesz, że
jeśli porządnie nie zaplanujesz dnia, to nie zdążysz zrobić wszystkich rzeczy
lub zarwiesz kolejną noc. Tak samo jest z jedzeniem – jeśli jesz bez planu to
ryzykujesz spożywanie w pośpiechu, niekoniecznie zdrowych posiłków. Czasem, nie
jesz cały dzień, a gdy w końcu dorwiesz się do lodówki, pochłaniasz wszystko,
co akurat wpadnie ci w ręce. Bez dokładnego planu tracisz kontrolę i powodujesz
sytuacje, w których do twojego żołądka wpada przypadkowe jedzenie. Jesteś tym,
co jesz, więc zadbaj o to, co ląduje na twoim talerzu!
Batonik w nagrodę.
Szef
każe zostać ci po godzinach, autobus znowu się spóźnia, a partner nie odpowiada
na telefony. Niestety, stresujące sytuacje, które wyprowadzają cię z równowagi
zdarzają się dosyć często. Jaka jest twoja reakcja? Czy na rozluźnienie sięgasz
po przyjemną książkę, oglądasz ulubiony serial, czy może pocieszasz się kostką
czekolady? Nagradzanie się jedzeniem to bardzo zgubny zwyczaj, który może
zaowocować nadprogramowymi kilogramami. Czekolada, która jest lekarstwem na
wszystkie problemy przynosi ulgę, ale tylko na chwile. Gdy poziom hormonów
szczęścia po 5 minutach znowu opada, sięgasz po kolejny kawałek. Za chwilę
sytuacja się powtarza i po godzinie orientujesz się, że z całej tabliczki
zostały tylko okruszki.
Weekendowy chillout.
Musli,
sałatki i litry wody – wszystko to znajduje się w twojej codziennej diecie.
Dbasz o to co jesz, a ponadto jesteś częstym bywalcem siłowni. Ciężko pracujesz
na swój sukces, dlatego w piątek zamiast katować się ćwiczeniami umawiasz się
ze znajomymi na kieliszek czerwonego wina. Niestety, twój wieczór nie kończy
się na jednej lampce, a kiedy orientujesz się, że wypiłeś już trochę za dużo
dopada cię niesamowity głód. Oprócz dużej ilości pustych kalorii zawartych w
alkoholu, dokładasz jeszcze kolejne, pochodzące z chipsów, słodyczy, kebaba i
paluszków. Taki wyskok, oprócz bolącej głowy, może zniszczyć twoje
całotygodniowe starania. Następnym razem sięgając po alkohol zastanów się, czy
warto.
Żadna
z powyższych sytuacji nie jest ci znana? Odżywiasz się zdrowo i regularnie
ćwiczysz, a mimo to nie chudniesz? Koniecznie skonsultuj się z dietetykiem lub
lekarzem, który zleci ci odpowiednie badania. Być może powód twojej niezmiennej
wagi jest poważniejszy. Jeśli jednak borykasz się z którymś z wyżej
wymienionych problemów, to mam dla ciebie dobrą wiadomość. Powód twoich klęsk
jest już znany. Właśnie w tym momencie jesteś na najlepszej drodze, aby
zwyciężyć. W większości wypadków wystarczą małe zmiany, które pomogą ci
osiągnąć wymarzony cel. Sukces jest na wyciągnięcie ręki!
Komentarze
Prześlij komentarz
Masz pytania? Chętnie odpowiem :)